Złoto nie zawsze świeci – czy warto inwestować?
Złoto od dawna było uważane przez inwestorów za bezpieczne źródło lokowania pieniędzy. Jednak ostatnimi czasy coś się zmieniło. Kilka dni temu wartość tego szlachetnego kruszcu mocno zmalała, przez co u wielu rynkowych graczy zapaliła się „lampka bezpieczeństwa”. Z drugiej strony, być może przy tak niskiej aktualnej cenie złota, warto zainteresować się inwestowaniem w to źródło?
Pieniądze były lokowane w złoto najczęściej w momentach wielkich zawirowań na rynkach finansowych. Zaczęło się od kryzysu finansowego z 2008 roku i tendencja ta trwa do dziś. Wielu ekonomistów określa takie zachowania, jako podyktowane emocjami, a nie racjonalnymi i zimnymi kalkulacjami. Jakkolwiek by się o nich nie mówiło, przez długi czas zdawały egzamin. Złoto stopniowo zyskiwało na wartości, a nawet jeśli dochodziło do jej topnienia, było ono krótkotrwałe.
W ostatnich dniach stała się jednak dziwna rzecz. Świat finansów przeżywał mnóstwo kryzysowych zjawisk, z kwestią grecką czy chińskim krachem na czele. To moment, w którym złoto powinno zyskiwać na popularności, a co za tym idzie, na wartości. Stało się jednak zupełnie inaczej i kruszec staniał o 4.3%. Głos w tej sprawie zabrała nawet Światowa Rada Złota, która pokusiła się o wyjaśnienie całego zjawiska.
Biorąc jednak pod uwagę losy tego surowca w przeszłości, tanie złoto może kusić potencjalnych inwestorów, nadzieją na odrobienie strat w bliskiej przyszłości. W rzeczywistości, wcale nie musi być o to teraz tak łatwo. Na horyzoncie jest jeszcze jedno zjawisko ekonomiczne, które będzie miało wpływ na cenę złota. Chodzi o prawdopodobną podwyżkę stóp procentowych w USA we wrześniu. To spowodowałoby kolejne spadki wartości złota. Jest jednak grono ekspertów, które doradza zainwestowanie w surowiec skromnego odsetka swoich funduszy właśnie teraz. Jeśli byłoby to przykładowo 10% naszych środków inwestycyjnych, ruch stałby się opłacalny. Nawet przy opcji dłuższego czekania na zysk, nasze finanse nie powinny ucierpieć.
Komentarze