Amerykanie zadowoleni, bo oszczędzają. A Polacy?
Czyżby Amerykanie odnaleźli klucz do szczęścia? Według sondażu przeprowadzonego w USA na zlecenie Ally Banku są nim oszczędności, bo aż 84% badanych deklaruje, że zwiększają one ich poziom zadowolenia z życia. Nie wiadomo, czy jest to faktycznie recepta na szczęście, ale na podstawie tego badania można tłumaczyć stereotypowe niezadowolenie Polaków. Aż połowa z nas nie ma bowiem w ogóle oszczędności.
Z wyżej wspomnianego sondażu wynika, że dla Amerykanów jedynie dobre relacje w rodzinie są w stanie bardziej wpłynąć na ich życiowe zadowolenie niż oszczędności. Te drugie są z kolei wyżej w hierarchii niż wysoka pensja. Argumentacja tego stanu rzeczy przez respondentów zdaje się być bardziej niż racjonalna. Ich zdanie odłożone pieniądze są w stanie być dla nich gwarantem spokojnej przyszłości, a poza tym stają się powodem do dumy i dają im niezależność. Można by zatem sądzić, że oszczędzanie jest celem życia obywateli Stanów Zjednoczonych, ale to nie do końca prawda. Nie chcą oni wcale oszczędzać za wszelką cenę. Zapytani o to, czego by nie poświęcili na rzecz odłożenia kilku dolarów, na pierwszym miejscu był czas spędzony z rodziną i znajomymi, co wydawałoby się logiczne biorąc pod uwagę, że rodzinne relacje wygrały z oszczędnościami jako element powodujący zadowolenie z życia. Kolejne pozycje zajmują z kolei nieco bardziej zaskakujące rzeczy, jak np. jedzenie poza domem czy drogie zakupy od czasu do czasu.
Jak ma się do tego sytuacja w Polsce? Niestety bardzo kiepsko. Już od kilku lat udowadniamy, że oszczędzanie nie jest naszą najmocniejszą stroną. Z ostatnich badań przeprowadzonych przez CBOS wynika, że niemal połowa z nas ma odłożone… 0 zł.VI edycja raportu „Postawy Polaków wobec oszczędzania” Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy głosi natomiast, że pieniądze odkłada regularnie zaledwie co dziesiąty Polak. Światłe umysły ekonomiczne od lat głowią się, co może być tego faktyczną przyczyną. My sami najczęściej podajemy niskie zarobki i przez to brak możliwości odkładania gotówki. W tym wypadku paradoksem jest fakt, że spośród krajów z byłego bloku wschodniego gdzie oszczędzanie nie jest tak dużym problemem, deklarujemy największe zadowolenie z zarobków. Inni eksperci zwracają uwagę na to, że oszczędzać po prostu nie potrafimy. Składa się na to chociażby słaba wiedza ekonomiczna czy brak zaufania do instytucji finansowych, które mogłyby nam pomóc dobrze ulokować zarobione pieniądze. Wielu z nas nie dostrzega również korzyści w regularnym odkładaniu choćby najmniejszej kwoty, np. 10 zł miesięcznie. Poza tym nie myślimy o przyszłości czy emeryturze, które są dla nas odległymi tematami i nie zamierzamy zaprzątać sobie nimi głowy, tylko żyć dniem dzisiejszym
Co ciekawe, z badań wynika, że aż 70% Polaków deklaruje, że oszczędzać chce i uważa to za słuszny krok. Być może po prostu nie znaleźli jeszcze ku temu odpowiednio silnej motywacji? Miejmy nadzieję, że będzie nim przykład Amerykanów. W końcu w wielu przypadkach garniemy się do zaszczepienia na nasz grunt obyczajów z USA.
Komentarze