5 rad na 2015 rok
Świat finansów nieustannie się zmienia, na bieżąco reagując na wydarzenia gospodarcze i polityczne. Dotyczy to zarówno skali makro, jak i mikro. Zmiany na górze docierają do nas w postaci nowych regulacji oraz praw, do których trzeba dostosować swój budżet domowy.
1 Każdy grosz się liczy
Nie ma większego wroga oszczędzania, niż przekonanie, że warto odkładać tylko większe kwoty. Nawet przez najmniejszy otwór po pewnym czasie przepłynie cały ocean wody. Analogicznie z mniejszych kwot, których nie odłożyliśmy, gdyż wydawały się zbyt małe, można po roku ufundować sobie wycieczkę. Nie ma sumy, której nie warto odłożyć.
2 Każdy moment jest dobry
Postanowienia noworoczne mają sens tylko wtedy, jeśli stoją za nimi szczere intencje. Jednak wówczas nie ma znaczenia, czy wcielamy je w życie od 1. stycznia, czy 17. marca. Sprowadzając oszczędzanie do najprostszych środków: nie ma momentu, w którym nie warto postawić skarbonki na biurku i powiedzieć ‚teraz’.
3 Różnorodność jest dobra
Inwestorzy wiedzą, jak ważna jest dywersyfikacja portfela, czyli różnicowanie środków, które się nań składają. Ciekawą alternatywą może być kombinacja kilku sposobów na oszczędzanie – konto, lokata, papiery wartościowe, wymiana walut… Internet pozwala na otwieranie kont i korzystanie z nich z domowego zacisza, Warto się zastanowić i wybrać środki najlepiej do nas dopasowane.
4 Planuj
To w zasadzie konieczność. Od ubiegłego roku Polaków obowiązuje wkład własny przy kredycie hipotecznym, w 2015 jego kwota dodatkowo wzrasta z 5 do 10 procent. Jeśli założymy, że dużą częścią nabywców mieszkań są ludzie młodzi oraz że średnia cena mieszkania top 200 tysięcy złotych, wychodzi na to, że już na początku dorosłego życia należy być uzbrojonym w 20 tys. zł. Aby dysponować taką kwotą, konieczne jest wcześniejszy plan finansowy.
5 Ustal cel
Najtrudniejsze są początki. Dlatego warto z góry ustalić sobie cel, jaki będzie mu przyświecać. Przykładem może być ubezpieczenie auta. Średnio kierowcy muszą za nie płacić ponad 1000 zł. Oznacza to, że musimy odłożyć ok. 3 zł dziennie, 21 tygodniowo lub 90 zł miesięcznie. Warto ustalić sobie np, że będziemy budować listę zakupów (co, jak udowodniły badania, na takie zakupy wydajemy mniej niż na te ‚improwizowane’) i odmówimy sobie jednej pizzy w miesiącu – wówczas unikniemy nawet fizycznego odkładania 90 zł, oszczędność będzie wynikiem naszych dobrych nawyków. W efekcie jeden z większych wydatków właścicieli aut może zostać pokryty w zasadzie bezboleśnie. Na tym właśnie polegają korzyści płynące z oszczędzania.
Komentarze